Uwielbiam patrzeć na zachodzące słońce. Uwielbiam, gdy ozdabia ono wieczorne niebo żółtymi, pomarańczowymi i różowymi barwami. Uwielbiam tak przystanąć na chwilę w zupełnym spokoju patrząc na te grę kolorów mając świadomość, że właśnie kolejny dzień przemija.
Wiesz ... gdy się jest bardzo smutnym, lubi się zachody słońca...
Mały Książę - Antoine de Saint Exupery
Zachód Słońca
Życiodajna tarcza na horyzoncie ogniem niebo oświetla,
Na wodzie swój kolor w falach rozwarstwiła.
Dzisiaj dwa razy zachodziła, raz w chmurach się skryła,
Poczym ponownie na świat jaskrawie popatrzyła
I po chwili w tafli wody powoli topić się zaczyna,
Kolejny dzień pracowicie zaliczyła.
Uczuciem upojenia ludzi o pięknych sercach wypełniła,
Na osiem oktaw głos z piersi wyrywa…..
Niech będzie to dzień w którym ziemia się zatrzyma!
A nowy wspaniały świat eksploduje z dławionych emocji
Strach i euforia zespoli odmienne te stany nowego istnienia,
Retrospektywa i perspektywa sfer czasowych już nie ma.
Słońce ziemia, ile ma wersji ta sama scena?
Chociaż na chwile zatrzymać coś co jest nie do powtórzenia.
Maria Kostrzewa
Zachód słońca
Kto pogubił te pióra różowe na niebie?
Aniołowie kochania, kochania, kochania. -
Popłynęli daleko - nie do mnie i ciebie,
lecz tam, gdzie szyby płoną snem oczekiwania.
Aniołowie miłości pióra pogubili,
niosąc w oddal rozkosze, rozkosze, rozkosze,
różowe pocałunki, nieskończoność chwili
i pełne łez amfory, i róż pełne kosze.
Jedno pióro wionęło nad tym naszym domem,
gdzie w oknie brak złotego, złotego płomienia,
i zawisło nad nami różowym ogromem,
i zawisło nad nami żałością wspomnienia...
Kto pogubił te pióra różowe na niebie?
Aniołowie kochania, kochania, kochania. -
Popłynęli daleko - nie do mnie i ciebie,
lecz tam, gdzie szyby płoną snem oczekiwania. -
Maria Pawlikowska-Jasnorzewska
Dla niej wszystkie dni były jednakowe. A wszystkie dni są takie same wtedy, kiedy ludzie przestają dostrzegać to wszystko, czym obdarowuje ich los, podczas gdy słońce wędruje po niebie.
Alchemik - Paulo Coelho
Zachód słońca
Wieczór zaczął wkładać ciemną pelerynę,
budząc w gwiezdnych oczach pozłacane błyski.
Ugasił horyzont pokryty karminem,
chociaż tak daleki, dla mnie bywa wszystkim.
Bo cóż piękniejszego od zachodów słońca,
które snem opada, wciąż niżej i niżej.
Od świtów na łące, kiedy rosa drżąca,
przecież w życiu piękne tylko krótkie chwile.
Spójrz jaki bogaty jesteś widokami,
gdy czerwona łuna płomiennym rubinem
lasy obejmuje, zamienia w aksamit
noc, z którą w spokojny sen zaraz odpłyniesz.
A.G.
Tym razem życzę Wam spokojnej nocy i miłego jutrzejszego dnia.